Parę miesięcy temu kupiłam sobie maskę firmy Lorys. Do wyboru mamy uderzającą liczbę rodzajów mniejszych (450g) i większych (1000g) słoikach- m.in. z olejem z węża, czekoladową, kokosową, czosnkową czy z orchideą. Mój wybór padł na owocową, ponieważ nigdy nie miałam maski z wyciągami z owoców tropikalnych.
Maski Lorys to produkt arabski, ale produkowany w Brazylii. Jak przystało na orientalne kosmetyki mają dość mocny, mydlano- słodki zapach.
Co ciekawe, kiedy byłam w Egipcie sprzedawcy w Aptekach polecali te maski jako egzotyczne i niedostępne w innych krajach- u nas można kupić je w Auchan ;)
Maska na moich cienkich, suchych włosach sprawdza się świetnie, ale jeśli jest stosowana nie za często. Użyta raz na tydzień- dwa wygładza, nabłyszcza i zmiękcza moje włosy, ale przy częstszym nakładaniu obciąża je i pozbawia objętości. Przypuszczam, że jest to wynikiem umieszczenia parafiny wysoko w składzie.
Podobne odczucia ma mój TŻ, który bardzo chętnie używa tej maski, chyba ze względu na zapach, chociaż twierdzi, że ma po niej bardziej nawilżone włosy (a czuprynkę ma na ok.2cm długości, więc wie co mówi ;)).
W opakowaniu maska wygląda niesamowicie zachęcająco, ponieważ ma dwa kolory- różowy na dole i żółty na górze. Wystarczy wymieszać i mamy dwukolorową maskę. Nie wiem, czy warstwy się czymś od siebie różnią, ale tak czy inaczej bardzo mi się podoba taki "trik".
Wszystkie rodzaje masek Lorys zawierają parafinę- bardzo często stosowany składnik w indyjskich, orientalnych maskach, co nie wszystkim może pasować.
Tutaj skład mojej maski:
Skład ciekawy ze względu na wyciągi z ananasa, passiflory, mandarynki, cytryny i pomarańczy. Dość niespotykane zestawienie.
Maski możecie kupić w Auchan za 7-9zł 9mały słoik) i 15-22zł (duży słoik).
Znacie Lorysy? A może macie swojego ulubieńca, którego możecie mi polecić?
buziaki,
narvika :)
z olejem z węża? :D rany boskie :D dobrze,żę się na owocową zdecydowałaś;D
OdpowiedzUsuńno też mnie zastanawia skąd się bierze olej z węża, bo nie wierzę, że z węża:pp
UsuńGorzej, jeśli właśnie z węża :D
Usuńja czytałam, że ten olej z węża to taki pic na wodę :D tak dawniej nazywano specyfiki, które niby miały leczyć wszystkie dolegliwości, a w rzeczywistości były oszustwem.
Usuńno też mi jakoś się nie widzi, żeby ktoś robił olej z węża:p
UsuńJa bym brala czosnkowa :D niestety nie sa u mnie dostepne:(
OdpowiedzUsuńja miałam czosnkowy i niestety nie byłam zadowolona ;( obciążał strasznie, a na dodatek miałam aż litr. oddałam go koleżance, która też go nie używa ;p
OdpowiedzUsuńSłyszałam i widziałam ale osobiście nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńsą jeszcze w drogeriach JASMIN ;)
pozdrawiam! :)
mam rozowego Lorysa z ceramidami, ale nie zachwyca. ładnie wygladza, ale chyba tak jak kazdy lorys stosowany czesto obciaza. Stosuje go do OMO i sprawdza sie dobrze.
OdpowiedzUsuńJak się wybiorę do Auchana na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńNiestety ale nie mam dostepu do tych kosmetykow :(
OdpowiedzUsuńChętnie przyjrzę się jej bliżej :D
OdpowiedzUsuńo ale fajnie, silikonów chyba tam nie ma, prawda? Bo nie widzę wszystkich składników :D
OdpowiedzUsuńsilikonów nie ma, ale parafina ma bardzo podobne działanie- oblepia włosy i może obciążać, więc pod delikatne szampony czy mycie odżywką raczej nie polecam Lorysów:)
Usuńnie ma ona oleju węża tylko daje effect snake oil. Nie jest to żadna arabska maska tylko brazylijska. I zanim umieścisz jakieś informację to radzę dokładnie się zapoznać a nie bajki pisać
OdpowiedzUsuńwidziałam tylko na etykiecie napis "hair mask with snake oil". jesli miałaby dawać efekt "snake oil" to chyba byłoby napisane "hair mask with effect snake oil" albo coś w tym guście?
Usuńzresztą recenzuję owocową, ona oleju z węża czy efektu węża nie zapewnia ;)
Zabawne piszesz, że arabska maska a na zdjęciu widać dokładnie Made in Brazil
OdpowiedzUsuńnapisałam, że produkuje się je w Brazylii. Jednak będąc w Egipcie, Iranie, Pakistanie czy Turcji wszyscy miejscowi uważają, że to typowo Arabskie maski i są nawet używane w tamtejszych salonach fryzjerskich. W Brazylii ich nie widać, więc piszę, że Arabskie.
UsuńNo i napisy na opakowaniu są m.in. po arabsku, a po brazylijsku nie ma, co może oznaczać, ze nie są one przeznaczone głównie na tamtejszy rynek.
a w polsce większość rzeczy jest Made in China, i co? ;)
UsuńNo pamiątki z Polski reż są made in china, ale jak ktoś je przywodzi to mowi że z Polski a nie z Chin ma pamiatke:p
UsuńNo pamiątki z Polski reż są made in china, ale jak ktoś je przywodzi to mowi że z Polski a nie z Chin ma pamiatke:p
UsuńNigdy nie miałam maski tej marki. I nigdy nie widziałam wcześniej dwukolorowej maski do włosów;)
OdpowiedzUsuńChciałabym ją wypróbować,ale nie mam dostępu do tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńSłyszałam duzo dobrego o tych lorysach, ale nie mam do nich dostępu niestety. Jak na nie wpadnę to z pewnością zakupię! A co do aprafiny- raz się na moich włosach sprawdza, a raz nie.
OdpowiedzUsuńJa ją widziałam u siebie w malutkiej drogerii :) Już miałam ją brać, ale coś mnie jednak powstrzymało. U mnie jest duży słoik za 9zł ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam w dłoni czekoladową wersję-cudny zapach.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś kilka Lorysów i dobrze je wspominam :) chociaż teraz skład mnie nie zachęca do kupna :D
OdpowiedzUsuńznam tą maskę miałam ją jak i inne, dobrze wspominam były świetne dla moich włosów.
OdpowiedzUsuńwłaśnie byłam dziś w Auchan i zastanawiałam się czy kupić ją czy BingoSpa, ostatecznie skusiłam się na BingoSpa ale na tą też przyjdzie kolej :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog! ;o
OdpowiedzUsuńmoże dodajemy do obserwujących? :)
buziaki,
http://swaggiex.blogspot.com