poniedziałek, 3 czerwca 2013

włosy w maju 2013- aktualizacja

Aktualizacja nieco spóźniona, niestety nie mogłam znaleźć żadnych chętnych do robienia moim włosom zdjęć, a napięty grafik dnia skutecznie pozbawiał mnie czasu na cokolwiek. No ale jak moje włosy spędziły maj? :)

Na zdjęciu widzę, że zdecydowanie przesadziłam z ilością oleju na końcówkach. Też to widzicie, prawda?:p

Maj był pierwszym miesiącem od roku w którym używałam produktów drogeryjnych z silikonami. Już wcześniej podejrzewałam, że moje włosy lubią oblepiacze i w tym miesiącu przekonałam się na dobre, że wiele straciłam nie odkrywając tego wcześniej.
Moje włosy były cały miesiąc bardzo błyszczące, miękkie, bardzo ładnie się kręciły i generalnie nie sprawiały większych problemów. 
Końcówki obcinałam gdzieś na początku miesiąca, dzisiaj nie mam ani jednej połamanej czy rozdwojonej. Myślę, że regularne stosowanie olejów wzmocniło włókna włosów na długości, a stare, nie pielęgnowane końce były po prostu do ścięcia. Cieszę się, że pozbyłam się wreszcie wszystkich przerzedzonych sucharów!

Czego używałam w maju?


1.Szampony:

- Garnier Avocado i Karite do włosów zniszczonych- bardzo fajny szampon z SLES. Bardzo dobrze się rozprowadza, zmywa wszystko co na włosy nałożę, jest wydajny. Pozostawia włosy miękkie, łatwe do rozczesania i ma piękny zapach.

- Biowax szampon do włosów blond- o nim już pisałam tutaj(klik!). Myślę, że nie kupie go ponownie, wolę wypróbować inne wersje z ciekawości. Jednak był dobrym szamponem.

- Alterra szampon z kofeiną- przypadkiem dostałam go od mamy. Pisałam o nim tutaj(klik!)

Jak widać nie do końca postawiłam na produkty mocno oczyszczające, zdecydowana większość miesiąca była z szamponem Biowax. Mam wrażenie, że mojej skórze głowy nie służy używanie mocniejszych detergentów co każde mycie.

2. Maski, odżywki:

- Biowax Argan, Macadamia, Kokos- mój absolutny hit! Więcej- klik!

- Nivea Long Repair, Nivea Moisture, Nivea Straight- wszystkie działają tak samo, moim zdaniem. Dociążają, poprawiają skręt, zmiękczają końce, nabłyszczają i pięknie pachną. Bardzo się polubiliśmy :)

- Biowax do włosów suchych- nie wykończyłam go jeszcze, ale na razie niespecjalnie mi się podoba.

-Wella Frizz Control- nie rozumiem tego fenomenu, ale odżywka na beznadziejny skład i zupełnie przeciwne działanie- świetnie nabłyszcza włosy, podkreśla skręt i przecudnie pachnie.

- Timotei Głęboki Brąz- kupiona ze względu na hennę w składzie i na prawdę boski zapach, używam jej jako  odżywki bez spłukiwania, jest bardzo lekka.

- Joanna z Apteczki Babuni balsam do włosów Miód i Mleko- średni produkt, ale wracam do niego ze względu na zapach. Jednak mam wrażenie, że dzięki alkoholowi izopropylowemu mam bardziej suche końce włosów, odstawiłam go z tego powodu zupełnie.

3. Inne:

- serum z olejkiem Arganowym Marion- jedwab do włosów o zapachu waty cukrowej. Bardzo fajny produkt. W duecie z kroplą oleju kokosowego zabezpieczał moje końcówki.

- Gliss Kur pianka i spray, pisałam o nich tutaj(klik!)

- maska Strapitz Sleek Line- używałam jej do sauny, fajnie działa, zmiękcza włosy, są miękkie, delikatne, ładnie pachną gumą balonową. Mimo wszystko nie kupiłabym jej ponownie, działanie moim zdaniem ma słabsze niż odżywki Garniera czy Wax'y.

- Joanna Rzepa- wcierka do skóry głowy, stosowałam ją zawsze po myciu. Przyrost satysfakcjonujący, bo ponad 2cm na miesiąc.

- Kapoor Kachli- jako suchy szampon od czasu do czasu, awaryjnie. Pisałam o nim tutaj(klik!)

- Farba L'Oreal Sublime Mousse beżowy blond- nadaje świetny, piaskowy kolor, zostaję przy niej i opiszę dokładnie wszystko w kolejnym poście!

4. Oleje

- Khadi- wcierany 3-4 razy w tygodniu na 1-8 godzin w skórę głowy. Na razie nie widzę nic ciekawego w jego zastosowaniu poza świetnym zapachem wasami do shushi :)) Myślę, że należy mu dać jeszcze czas.

- kokos, Vatika, olej winogronowy i oliwa z oliwek- na długość, działają podobnie, może Vatika nieco lepiej.

Olejowałam włosy rzadziej, średnio co dwa- trzy mycia. Wychodzi im to na dobre, bo mają więcej objętości.

Porównanie kwiecień- maj:


Wydaje mi się, że cośtam widać, że urosły. Ale możliwe, że tak mi się wydaje, bo widziałam odrost. Na pewno bardziej się błyszczą, co mnie niesamowicie cieszy :)

Przy okazji bardzo miło jest mi obwieścić, że w poprzednim tygodniu rozpoczęłam kurs fryzjerski! Mam nadzieję, że dowiem się więcej profesjonalnych faktów na tematy włosowe, dzięki czemu będę mogła ciekawej dla Was pisać. Niedługo może coś poprzepisuję co ciekawszego z kursowej książki :)

A jak maja się Wasze włosy po maju?

buziaki,
narvika :)

10 komentarzy:

  1. rzeczywiście widać różnicę pomiędzy zdjęciem z kwietnia, a maja. Twoje włosy wyglądają lepiej i na zdjęciu widać, że włoski są nieco dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) czyli z długością nie mam fatamorgany :D

      Usuń
  2. teraz wyglądają super :) ja tam widzę, że trochę urosły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie teraz se troche bardziej blyszcza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy na to nie ma wpływu też farba, były odświeżane dwa dni przed wykonaniem tego zdjęcia... oby nie;)

      Usuń
  4. Mam wrażenie, że zwiększyła się ich objętość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wedlug mnie bardziej blyszcza:)
    o kurs fryzjerski - super!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie widać żadnej różnicy,jeżeli mam być szczera.Chyba pora je wyrównać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak je wyrównam będą krzywe- zauważ, że góra nie chcę się kręcić, pewnie jeszcze po encanto, a dół się kręci w najlepsze. Wyprostowane są ok, muszę tylko wycisnąć skręt z tych prostych, upartych kawałków:p
      a przyrostu też nie widzę, niestety.

      Usuń

Zostaw komentarz! Wszystkie są dla mnie ogromną motywacją i na każdy odpowiadam :)

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...