Po lewej włosy pod koniec sierpnia, po prawej pod koniec września. Wydaje mi się, że smętne końce nabrały więcej życia, jednak niewiele zmieniło się w związku ze skrętem włosów. Co robiłam we wrześniu?
1) zmiana nawyków
odstawiłam wszystko do czesania. Przestałam szczotkować, wyczesywać i rozdzielać włosy. Jedyne, co pozostało to czesanie włosów po myciu na mokro drewnianym grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Uważam, że to jedna z ważniejszych zmian w mojej pielęgnacji włosów!
2) mycie włosów
- stosowałam łagodny szampon, który uwielbiam- płyn do kąpieli Babydream fur mama, o ktorym pisałam tutaj(klik!)
- do oczyszczania włosów trzy razy użyłam Barwy Tataro- Chmielowej.
3) odżywki do spłukiwania:
- maska Kallos Latte- dokończyłam ogromne, litrowe opakowanie. Bardzo lubię jej cukierkowy zapach, wygładzające działanie i to, że nie obciąża moich włosów jednocześnie czyniąc je bardzo miękkimi i błyszczącymi. kiedyś na pewno kupię ponownie.
- Isana z olejkiem Baobassu nie przypadła mi do gustu. Jedynie jej zapach bardzo mi się podoba, ale działanie na moich włosach jest znikome- nie czuję, że cokolwiek nałożyłam. Nie ubolewam nad jej wycofaniem, więcej bym jej nie kupiła.
4) po myciu:
- odzywki b/s Joanna Naturia len i rumianek- całkiem fajny produkt, zmiękcza, ułatwia rozczesywanie i nie obciąza włosów. Stosuję ją raczej w formie stylizatora, ponieważ nie ma co liczyć na właściwości regeneracyjne, obiecane przez producenta. Stosuję ją również jako bazę pod olej, w każdym przypadku sprawdza się bardzo dobrze
- eliksir wzmiacniający Green Pharmacy- stosowałam cały miesiąc w połączeniu z masażem skóry głowy. Obciążał włosy, sprawiał, że szybciej się przetłuszczały, spowodował nieco więcej babyhair, ale nie przyspieszył porostu. Przez działanie obciążające więcej go nie kupię.
5) półprodukty- dodatki do masek:
- kwas hialuronowy- obecnie mój ulubiony nawilżacz i zmiękczacz włosów!
- kolagen i elastyna- lepszy zamiennik kreatyny hydrolizowanej, zapewnia moim włosom odpowiednią dawkę protein, dzięki czemu nie są puchate i mięciutkie jak u małego dziecka
- spirulina- ulubieniec miesiąca! pracuję nad postem na temat jej zastosowań
- kompleks witaminowy All-In-One- przyjemny proszek uzupełniający serum do twarzy oraz maski do włosów w zestaw witamin
6) olejowanie włosów:
We wrześniu postawiłam na jednoskładnikowe, jak najbardziej naturalne oleje.
- olej sezamowy- wspaniały nabłyszczacz, w tym miesiącu ulubieniec!
- oliwa z oliwek- lubię jej zapach i wygładzenie włosów
- olej z orzechów macadamia- świetny zapach przypominający przekąski na zagranicznych wyjazdach, działanie na razie nierozpoznane- postestuję i zobaczę
- olej arganowy- nakładam go wyłącznie po myciu i pomiędzy nimi na końcówki włosów. Jest to druga najlepsza decyzja tego miesiąca- ten olej w zastępstwie silikonowego serum na prawdę nawilża i odżywia moje włosy, końce są w najlepszym stanie jaki widziałam od początku mojego włosomaniactwa. Polecam, jest jak najbardziej wart swojej ceny!
Na koniec jeszcze środek awaryjny- suchy szampon, który parę razy uratował mnie przed zaprezentowaniem się z przetłuszczonymi włosami na ważnych spotkaniach:
A jak tam Wasze włosy we wrześniu? :)
buziaki,
narvika :)
Fajny, ciepły kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńJa moje włosy też czeszę tylko i wyłącznie po umyciu grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami :). We wrześniu nie przesadzałam z pielęgnacją, aczkolwiek miesiąc pod względem włosomaniactwa uważam za udany ;).
chyba u większości z nas wrzesień jest bardzo udany:))
UsuńPiękny masz kolor !
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
Usuńten nowy kolor podoba mi się 100 razy bardziej :) moje włosy raczej kiepsko się trzymają w tych jesiennych miesiącach, strasznie wypadają :(
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
Usuńzaczełam testować MegaKrzem, bo jesienią tak czy inaczej wyglądam jakbym zmieniała włosy na inne, strasznie mi wypadają. Padło na te tabletki bo wszędzie czytam, że tak czy inaczej nie działają a tutaj.. po tygodniu o połowę mniej wypadających widzę w wannie:))
Ja tez przestałam czesać włosy :)
OdpowiedzUsuńo do włosów wyglądają jakby ich było więcej :)
Moje włosy maja jakies złe dni :(
po złych zawsze są dobre:D
UsuńJa też zakochałam się ponownie w masce Kallos Latte:) po tym jak leżała u mnie pół roku użyłam ją ponownie i byłam zła na siebie, że nie używałam jej częściej:) Ale kupiłam w między czasie szampon i odżywkę z Syoss Repair&Fullnes (zielone opakowanie) i jestem mega zadowolona, tak niska cena (kupiłam w promocji po ok 10zł) a tak świetne rezultaty, włosy są gładkie, nie plączą się i błyszczą tak jak po Latte:) do tego nie mają silikonów:) Ja pielęgnację we wrześniu również miałam okrojoną, bo byłam w Grecji pod namiotami 2 tyg, ale wzięłam sobie do mniejszego opakowania maskę Latte i powiem Wam, że jak miałam końcówkę tej maski to nałożyłam ją całą w efekcie włosy ociekały nią;p po wysuszeniu stwierdziłam że jeszcze nigdy mi się tak włosy nie błyszczały:)
OdpowiedzUsuńprzyjrzę się Syossowi repair (tzn. tylko popatrzę, bo zapasy mam zużywać, a nie powiększać...;)
UsuńKallos jest przede mnie wielbiony od pierwszej do ostatniej kropelki. I przez moją mamę też:D
wydają mi się o wiele grubsze !
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, dziękuję:)
Usuńrowniez mam ta odzywke joanny i jest super ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj jeszcze wersję z pokrzywą i zieloną herbatą!
UsuńZostałaś otagowana
OdpowiedzUsuńKolor jest super! Cieplutki - w sam raz na jesień:)
OdpowiedzUsuńZgęstniały:)
oby:)) dziękuję:)
Usuńkońcówki wyglądają znacznie lepiej!
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubiłam tą niebieską Joannę, używałam jej do tych samych celów co Ty. teraz mam żółtą i też jest ok ;) udało mi się zdobyć ten balsam do kąpieli dla mam, na razie użyłam go tylko raz, bo najpierw chcę zużyć Facelle, ale myślę, że się polubimy ;)
Facelle był winny kondycji moich końcówek w poprzednim miesiącu, wysuszył mnie okropnie:/
Usuńszukaj balsamu;)
Wygladaja duzo lepiej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńoo, widze ze tez chcesz wydobyc skret wlosa, piona! i ladny ten nowy kolorek! ;)
OdpowiedzUsuńi jeszcze tak z ciekawosci spytam, co ile myjesz wlosy? ;)
dziękuję:) ano chcę, w końcu za tydzień/dwa robię encanto, muszę sobie na zapas popróbować;))
Usuńmoje nabrały nieco nawilżenia ;D
OdpowiedzUsuńmarzę o tym, gratulacje:)
UsuńO tak, wrzesień strasznie szybko zleciał ! ;o
OdpowiedzUsuńa szkoda, bo lubię takie jesienne-jeszcze-lato:(
Usuńjeżeli chodzi o suchy szampon polecam puder dla dzieci (np. Babydream) - skład i cena o wiele przyjemniejsze :)
OdpowiedzUsuńten akurat dostałam razem z Glossy Boxem:) Ale dziękuję, jak skończę raczej zostanę właśnie przy tańszych produktach:)
UsuńWydaje mi się, że wyglądają o wiele żywiej i ładniej ;-)
OdpowiedzUsuńna żywo też mam takie wrażenie, chyba nie przepadają za silikonami. Dziękuję:))
Usuńwidać poprawę :) chętnie poczytam o spirulinie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) no testuję testuję, chyba mam na prawdę dobry sposób na spirulinkę, staram się tylko doszukać w nim minusów, ale całość będzie gotowa w tym tygodniu:)
UsuńNo w końcu przestałaś czesać, brawo! :D
OdpowiedzUsuńtylko dzięki Tobie Kochana, dziękuję!:))
UsuńPomaszczę sobie - w tym względzie miałam nosa, włosy całkiem inne ;)
Usuńfakt, to był Twój cudowny pomysł, bardzo Ci dziękuję :))
UsuńWITAM : ) świetny blog , super że się na niego napotkałam : )
OdpowiedzUsuńJeśli miała być czas i ochotę serdecznie zapraszam do mojej krainy :
http://ashplumplum.blogspot.com/
Pozdrawiam i miłego dnia;*
dziękuję i pozdrawiam, na pewno wpadnę:)
Usuńładnie, wg mnie na plus :) z tym grzebieniem to bardzo fajny pomysł, zwłaszcza przy kręconych włoskach... ja raczej muszę czesac, bo mam proste, ale też staram się ograniczac to do minimum... czeszę tylko jak wyschną, szczotką z naturalnego włosia, no i bardzo delikatnie. fajny zestaw kosmetyków - same sprawdzone i dobre produkty... ja mam taki plan, że jak zużyję to co mam (tylko kiedy to nastąpi?? ;)), to też kupuję tylko to, co się najlepiej sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńmam taki sam plan, ale również wydaje mi się, ze te rzeczy się nie zużyją nigdy (może przez to, ze cały czas dokupuję nowe...) ;))
UsuńZmiana fantastyczna. Brak czesania przyniósł rewelacyjne efekty. Efekt bardzo mi się podoba - kolor, faktura, wszystko:).
OdpowiedzUsuńPoluję na drewniany grzebień stacjonarnie i ciężko mi idzie.
Basia
dziękuję Basiu:))
Usuństacjonarnie tylko raz widziałam grzebienie z drewna- w Rosji i Kalinigradzie w sklepach ekologicznych. W Polsce może też w jakiś takich możesz poszukać, chociaż tutaj ich asortyment jest bardzo znikomy.
Excellent, what a blog it is! This website
OdpowiedzUsuńpresents useful facts to us, keep it up.
Also visit my blog diablo 3 guide
Hey would you mind letting me know which webhost you're working with? I've loaded your blog in 3 completely different web
OdpowiedzUsuńbrowsers and I must say this blog loads a lot faster
then most. Can you recommend a good web hosting provider at a honest price?
Kudos, I appreciate it!
Here is my web page ; how to get rid of bed bugs
Hello! I've been following your weblog for some time now and finally got the courage to go ahead and give you a shout out from Humble Texas! Just wanted to say keep up the excellent work!
OdpowiedzUsuńTake a look at my web blog - treating acne