niedziela, 27 maja 2012

Recepta na włosowy kryzys :)

Co robicie kiedy nie chce Wam się dłużej dbać o włosy albo macie wrażenie, że nigdy nie urosną do wymarzonej długości? Ja w takich chwilach oglądam zdjęcia dziewczyn z idealnymi włosami, mam nawet specjalny folder przeznaczony na takie fotki, a dzisiaj chciałabym pokazać Wam moje największe pielęgnacyjne "dopalacze" :

moje ukochane zdjęcie i najlepsza motywacja- włosy Soonik z bloga www.artsonki.blogspot.com(klik!), której bardzo dziękuję za udostępnienie mi tego zdjęcia! :*






marzy mi się taka długość i objętość :)


nieżyjąca już rosyjska modelka, Ruslana Korszunowa miała przepiękne, pofalowane włosy sięgające pupy.



Amanda Seyfried, uwielbiam filmy z nią, bo uwielbiam patrzeć na takie włosy! :)


bardzo podobają mi się włosy Azjatek, uwielbiam ciemne, proste i lśniące włosy. Zapewne każda blond- kręconowłosa mnie zrozumie ;)

te włosy pewnie każda z Was zna- to Anwena(klik!), jedna z pierwszych włosowych blogerek i posiadaczka chyba najpiękniejszych czarnych włosów jakie widziałam !


A Wy macie jakieś inspiracje na bad hair days? 

buziaki, 
narvika :)

35 komentarzy:

  1. takie włosy jak z pierwszego zdjęcia pragnę mieć! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chciałabym mieć włosy Anwen ♥.♥ Ale raczej nigdy nie będą w tak idealnym stanie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te włosy z pierwszego zdjęcia, też mi się marzy taka długość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio widziałam małą ciemnoskórą dziewczynkę,gdybyście widziały jej włosy :) Piękne grube jak pięść ,lśniące i długie :) Ach...Dobrze mieć motywację :) Ale ile trzeba cierpliwości by osiągnąć efekt ? Dużo a radość z osiągnięć jeszcze większa

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bym się chętnie zamieniła na włosy z jakąś kobitką z Indii :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ahh też jak mam kryzys to oglądam zdjęcia lub puszczam sobie bollywoodzki film :d

    OdpowiedzUsuń
  7. Większość kobiet z tych zdjęć wcale nie dba o włosy jakoś wyjątkowo, no poza na pewno Anwen.Po prostu tak jest ze wszystkim, rodzą się dziewczyny z pięknymi i z brzydkimi włosami, a cała pielęgnacja; oleje, maski, odżywki jedynie może poprawić ich stan. Będą zadbane, ale piękne nigdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, pewnie, że wiele dziewczyn ma przepiękne włosy stosując tylko szampon. Jednak takie osoby jak np. Anwena przekonują, że pracą (i pewnie też siłą woli:p) można wpłynąć na wygląd włosów.
      Sama widzę, że ostatnio zdarza mi się usłyszeć jakiś komplement dot. moich włosów, czego nigdy nie słyszałam, bo po prostu miałam okropne włosy. A skoro moje też da się nieco zmienić to pewnie każde się da, nie uważasz?:)

      Usuń
  8. Ja dzis widzialam pelno dziewczyn z wlosam do talii :). Najbardziej podobala mi sie blondynka w warkoczu 2x grubszym od mojego :0.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie byłaś? ja też chcę tam!:D

      Usuń
    2. Na zlocie :D. Gdybym miala wiecej odwagi to bym podeszla do tych dziewczyn i poprosila o zdj i zgode na udostepnienie ich na blogu :p.

      Usuń
  9. Też mam taki folder i mnóstwo zdjęć w nim, tutaj kilka fajnych zdjęć motywujących można znaleźć - http://somehairinspiration.tumblr.com/
    Pozdrawiam Ada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, na pewno sobie cos powybieram do mojego katalogu "dopalaczy";)
      pozdrawiam również:):*

      Usuń
  10. Fajnie popatrzeć, ale ja i tak wiem, że nigdy takich zachwycających włosow nie będę miała, z naturą się nie wygra ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie piękne..ahhh.....:)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak oglądam takie zdjęcia to mam większą motywację do dbania u siebie :)
    i to wychodzi mi na dobre ;p zauważyłam różnicę kiedy stosuje różności na włosy a i czasami słyszę coś na temat moich włosów, że np. ładnie błyszczą

    OdpowiedzUsuń
  13. te pierwsze włosy = magia! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Te pierwsze to włosy małego dziecka? Tak wyglądają. :) Dzieci mają często przepiękne włosy.
    Co do reszty zdjęć - obawiam się, że na sporej części z nich widzimy masę stylizatorów, silikonów i co gorsze, przedłużanych/zagęszczanych włosów. Co nie zmienia faktu, że wyglądają pięknie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolę nie domyślać się co jest na tych włosach, po prostu działają korzystnie na moją motywację;)
      a dziewczynka z pierwszego zdjęcia faktycznie ma 12lat, co nie ujmuje nic jej cudownym włosom:) a przy okazji- czy ktoś wie dlaczego dzieci mają tak często takie piękne włosy?

      Usuń
    2. też ostatnio dużo o tym myślałam;) po pierwsze nie farbują, nie stylizują - sam szampon. a poza tym rzadziej myją, bo mogą. takie jest moje zdanie w tej kwestii;)

      Usuń
    3. myślisz, że rzadsze mycie jest ważnym czynnikiem?
      Stylizacja, itp to wiadomo, ale bardzo wiele dziewczyn też nie używa niczego i jednak nie mają włosów 12-latki ;)

      Usuń
    4. wiesz, tak sobie tylko zgaduję:D
      moje włosy zaczęły wyglądać słabo dopiero wtedy, kiedy zaczęłam je codziennie myć + suszyć, czyli dopiero jakoś w połowie liceum.
      włosy dzieci są oczyszczane tylko w razie potrzeby, a nie wg 'widzimisię' i schną naturalnie. pewnie z wiekiem zmienia się też ich struktura czy cokolwiek innego na czym się kompletnie nie znam:D
      w każdym razie, kiedy czytam włosowe historie u anwen, to dochodzę zawsze do jednego i tego samego wniosku - włosy najbardziej to niszczymy sobie my same;)

      Usuń
  15. eh moje włosy to porażka, dlatego wkrótce idę na badania. Wypadają garściami mimo że nic złego z nimi nie robię, biorę suplementy i nawilżam je maskami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno się poprawią, stawiam, że brakuje Ci jakiś mikreoelenetów albo cos z hormonami, będzie ok:):*

      Usuń
  16. no tak o wszystko trzeba dbac bo samo nie urosnie. Ja moje wlosy scielam jakies 2 miesiace temu i czuje jakby stanely w miejscu a chcialabym by rosly a te zdjecia no mozna sie zalamac majac taki wzor a Ty masz piekne wlosy i wcale sie nie roznia od tych na zdjeciach tylko tam sa obrobione ladnie a Twoje naturalne.
    obserwuje i mam nadzieje ze moge liczyc na rewanz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. po ścięciu moich też miałam wrażenie, że nie rosną wcale;) mierz centymetrem, to nastawia pozytywnie, bo widzisz, że jest ok.
    dziękuję:* tylko że ja marzę o włosach długości do pupy, a to im jeszcze troszkę zajmie..;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozczarowała mnie ta notka :(( Ja tu po tytule sądziłam, że istnieje jakiś "cudowny" środek na błyskawiczną zamianę włosów na te wymarzone :D Żartuję oczywiście ;) Jak mam Bad Hair Day to nigdy w życiu nie oglądam ładnych włosów bo mnie tylko "dobiją". Wtedy najlepiej zamaskować problem i nałożyć olej/odżywkę, czepek i ręcznik :d Albo związać i zająć się czymś innym ;) Jak człowiek trochę "odpuści" to będzie lepiej ;) Poprawić humor mogą swoje własne zdjęcia sprzed włosomaniactwa (zrobione w momencie, kiedy ich stan skłonił Was do dbałości). Różnica między nimi a włosami obecnymi , nawet w BHDay będzie motywująca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłoby fajnie mieć taki środek;)
      oglądanie swoich "starych" włosów też mnie motywuje, ale nie aż tak bardzo jak zdjęcia wymarzonej fryzury:)

      Usuń
  19. Kiedy miałam jeszcze długie włosy (hmmm...dawno temu ;) ) najlepszym sposobem na bad hair day był u mnie zwyczajny warkocz ;)
    A co do zdjęć - super, motywacja zawsze się przyda! Ja mam na razie włosy do ramion, które od ostatniego podcięcia (rozjaśnianie - musiałam! :( )urosły w tempie dość powolnym, ale jak na moje naturalne tempo - całkiem niezłym. :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  20. to ja w takim razie dziękuję za komplementy za moje włoski z pierwszego zdjęcia:) zmotywowało mnie to do zapuszczania, może kiedyś uda mi się uzyskać tą długość i gęstość, ale kolor już na pewno nie, bo je rozjaśniam ;/ jeśli chodzi o moją pielęgnację za dziecka(wtedy miałam 12 lat, aha to zdjęcie było dzień przed skróceniem ich do ramion! ;/ ) myłam je raz w tygodniu, odżywki chyba używałam, poza tym pamiętam że często po myciu kładłam się spać z mokrymi włosami(rozkładałam je na ręczniku na całej poduszce:))no i spałam w warkoczu chyba zawsze, ogólnie ciągle je miałam spięte w warkoczu.. także to pewnie jest ważne, żeby nie suszyć i chodzić w warkoczu(wtedy się nie plączą i nie łamią podczas czesania) to moje rady do których sama się nie stosuje xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, warkocz, warkocz, warkocz, muszę sobie to wbić do głowy! najciężej ze wszystkiego to chyba własnie upinanie włosów wdrożyć w życie, w nocy jeszcze sie udaje, za to w dzień dopada mnie amnezja i nigdy o tym nie pamiętam:p

      Usuń
  21. Te rude wlosy sa przecudowne:) to sa wlosy moich marzen:)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz! Wszystkie są dla mnie ogromną motywacją i na każdy odpowiadam :)

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...