Przez połowę listopada do mycia włosów używałam żelu od Alterry- Dusch- Shampoo Parfumfriei, czyli szampon i żel pod prysznic bez substancji zapachowych.
Zaznaczam strzałką, bo pogoda do robienia nowych zdjęć jest na prawdę tragiczna ;)
Opakowanie, cena:
Typowe dla Alterry, ja je lubię. Mogłoby być bardziej przeźroczyste. Cena: ok.7zł za 250ml- średnia.
Konsystencja, zapach:
Żel jest w formie gęstej galaretki, podobnej do szamponu Alterry z granatem czy tego Volume. Jest przeźroczysta, ale przez gęstość idealnie widać ile mamy jej w dłoni.
Zapach to duży minus tego produktu- miało być bezzapachowo, a mamy ostry, chemiczny i nieprzyjemny mocny zapach. Bardzo mi się nie podoba ten aromat!
Na szczęście nie czuć go już na włosach czy skórze po spłukaniu.
Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Capryly/Capryl Glucoside, Alcohol, Xanthan Gum, Sucrose Laurate, Levulinic Acid, Glucose Glutamate.
Prosty, króciutki. Delikatniejsze detergenty, alkohol, koniec ;)
Działanie:
Jako żel por prysznic- bardzo dobrze.
Jako żel do mycia twarzy- średnio, mam wrażenie, że jej nie domywa.
Jako szampon- podzielę na plusy i minusy:
+ delikatny, skóra nie piecze, nie swędzi
+ włosy są długo świeże- jeden z lepszych delikatniejszych szamponów, który potrafi przetrzymać moje kudełki
+ domywa oleje, maski i co tylko jeszcze wpadnie mi do głowy po jednym myciu
+ skład jest dość dobry, wyrzuciłabym alkohol i byłoby już bardzo dobrze
- zapach- jest na prawdę okropny, nie znoszę go
- niewydajny- trzeba solidnej porcji, a i tak niespecjalnie lubi się pienić
- lubię jakieś fajne składniki w szamponach, chociaż wiem, że przy króciutkim myciu ich domniemane działanie ogranicza się do mojego samopoczucia. Tutaj nie ma zupełnie nic, pełny minimalizm.
- alkohol- może (aczkolwiek nie musi) zrobić skórze głowy prawdziwy armagedon ;)
Był fajny, ale myślę, że więcej go nie kupię przez zapach i minimalistyczny skład- lubię kombinować ;)
Od Nutinkowych Wypieków(klik!) otrzymałam TAG "Liebster Blog" - bardzo dziękuję! :) No to bawimy się po raz kolejny! :
Pytania Nutinkowych Wypieków:
1. Twój wymarzony ogród?
Uwielbiam palmy (mam ich już sześć w domu!), więc na pewno musiałoby być tam dużo palm. Może Hawaii Volcanoes Park?
2. Wolisz piec czy dekorować? I czy w ogóle lubisz to robić?
Lubię piec, bo uwielbiam muffinki własnej roboty:) Ale nie dekoruję ich, bo nie lubię takich precyzyjnych czynności.
3. Czy zdarzyło Ci się kiedyś zjeść więcej pączków niż 10?
Nie znoszę pączków, już jeden to wielkie wyzwanie:p
4. Boże narodzenie czy Wielkanoc?
Boże Narodzenie! Uwielbiam ten klimat, zapach, bliskich, prezenty, rozgwieżdżone niebo i światełka na choince.
5. Masz taki przepis do którego często wracasz? Nie koniecznie do zjedzenia :)
"każdy stracony dzień do jeden dzień dłużej do celu"
6. Czy recenzując jakiś produkt (jeśli tego nie robiłaś - pomiń) powiedziałaś o nim nieszczerze?
Nie, bo po co? Przecież piszę żeby podzielić się z innymi moimi hitami i bublami. Kłamstwo zrobiłoby zupełny bezsens z mojego hobby- bloga.
7. Co jesz najchętniej?
Owoce tropikalne, kocham je w każdej postaci i o każdej porze.
8. Ulubiona potrawa bądź danie z jabłkami?
Saute chyba są najlepsze:) I w czekoladzie pieczone na grillu też ok.
9. Lubisz panna cotta?
Nigdy nie próbowałam, nie mam pojęcia :)
10. Denerwują Cie anonimy ?
Nie, zazwyczaj anonimowi komentatorzy są dla mnie mili. przecież "anonimy" to tylko niezalogowane na Google+ osoby! :p
11. Najlepsza cukiernia?
Wyroby własne, więc własna kuchnia :D
TAGa nie przekazuję, bo mięli go chyba już wszyscy, a odpowiedzi na ostatnie moje pytania i tak się nie doczekałam:p
http://somehairinspiration.tumblr.com
Miałyście żel Alterry? Jak się spisywał?
buziaki,
narvika :)
Świetny post :) . Cały czas obiecuję sobie kupić tego Natur Vita jak go widzę to w końcu rezygnuję chyba musze się zmobilizować :P . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy strasznie zareagowała na ten żel - była ściągnięta, swędziała i piekła. Pojawiły się też suche płatki. Brrr, nigdy więcej
OdpowiedzUsuńwidziałam go, ale połączenie żelu pod prysznic i szamponu jakoś niebardzo do mnie przemawiało ;) punkt. 7 - podpisuję się, owoce tropikalne zawsze i wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym szampono-żelem ale ostatecznie średnie opinie o nim mnie zniechęciły :) dziś kupiłam szampon z alterry - ciekawe jak się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńjak brzydki zapaszek, to odpuszcam :) choć na razie i tak mam zapas myjadeł :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, zapach faktycznie odrzucający, mało się pieni, na moich włosach jakoś średnio się sprawdził,nie najgorszy ale też nie za dobry. Do ciała może być ale o wiele lepszy jest żel do ciała, bodajże z pomarańczą i wanilią - zapach - rewelacja ! Nie wiem czy go miałaś? Tak propos - fajną fotkę ogrodu wkleiłaś ^_^
OdpowiedzUsuńJa nie miałam tego żelu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :) Ale lubię kosmetyki Alterry, szczególnie szampon z pszenicą i morelą :)
OdpowiedzUsuńfajny tag - przeczytalam odpowiedzi .. nie lubisz paczkow.... ja uwielbiam:)))))
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się skusić na produkty Alterry. Zapraszam na moje pierwsze rozdanie http://todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com/2012/11/konkurs-moje-pierwsze-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi ten żel, może niedługo się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńNie skusze się raczej na ten żel ;) Jakiś podejrzany jest.
OdpowiedzUsuń